I znów ciasteczka podwójnie wypiekane. Te tym razem także podwójnie czekoladowe, bo i z kakao, i z gorzką czekoladą (Valrhoną!). Nadają się świetnie na prezent, o ile nie stchórzycie jak ja i wręczenie ich nie stanie się niemożliwe przez jakąś okropną nieśmiałość, która plącze się wszędzie i plącze wszystko. Pocieszenie jest takie, że przynajmniej mi smakowało. Tym razem użyłam płatków migdałów zamiast, jak przy cantucci, całych - kroiło się o niebo łatwiej. I były z miodem pełnym niezwykłości, o których pisałam już przy okazji ciasteczek chałwowych, chociaż na zwykłych miodzie też powinny być doskonałe. Myślę, że z innymi orzechami też będą w trąbkę czy dechę, zwłaszcza, że ich przygotowanie jest całkiem banalne i przypomina trochę robienie muffinek.
To takie Włochy do zamknięcia w słoiku.
Składniki (ok. 40 sucharków):
1 szklanka mąki pszennej
1/4-1/2 szklanki kakao
1 szklanka mąki pszennej
1/4-1/2 szklanki kakao
1 duże jajko
100 g miodu z imbirem, cynamonem, kardamonem i wanilią
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki sody
pół szklanki migdałów
ok. 80 g gorzkiej czekolady
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Składniki suche (mąkę, kakao, sól, sodę) mieszamy w jednej misce, a w drugiej jajko z miodem. Zagnieść na lejące się ciasto. Dodać orzechy i migdały. Dalej zagniatać, by dwa ostatnie składniki zespoliły się z resztą. Rękoma oprószonymi mąką uformować trzy nieduże wałeczki. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok 20 minut (mogą chcieć się przypalić od dołu), w razie potrzeby przewrócić na drugą stronę, piec dalej około 10-15 minut. Po tym czasie wyjąć, kwadrans studzić i pokrajać po skosie. Układać równo na blasze i piec około 20 minut w temperaturze 160 stopni. Wystudzić. Podkradać na paluszkach z jakieś ładnej puszki.
kakaowych jeszcze nie jadlam :)
OdpowiedzUsuńTo spróbuj koniecznie! ( :
Usuń